Wzruszający list nauczyciela do gostynińskich uczniów
Mateusz Lewandowski, nauczyciel Szkoły Podstawowej nr 3 w Gostyninie wystosował wczoraj za pomocą mediów społecznościowych apel do uczniów. Porusza w nim temat trwającego protestu w oświacie, a także rozpoczętych dzisiaj egzaminów gimnazjalnych.
Drodzy Uczniowie,
Chcę przekazać swój głos choć wiem, że pewnie wiele osób by się pod tym podpisało.
Przystępując jutro do egzaminu gimnazjalnego bądźcie spokojni. Już dzisiaj oddychajcie głęboko i spędzajcie wieczór na tym co sprawia Wam przyjemność, co jest dla Was dobre i ważne. Zróbcie wszystko by odłączyć się od tego chaosu, który narastał... nie macie wpływu na to, że jest... i nie będziecie mieć wpływu na to, że będzie on dalej gdy będziecie wybierać sobie kolejną szkołę. W życiu są sytuacje, z którymi po prostu musimy się zmierzyć.
Egzaminy mają odbyć się bez zakłóceń w Gostyninie. Przyjmijcie więc sytuację jaka jest i skupcie się na wiedzy i umiejętnościach jakie poznawaliście, nabywaliście do tej pory, przez ostatnie lata.
Nas Nauczycieli można zastąpić. Okazało się, że nie jesteśmy potrzebni w dniach egzaminu. Zgadza się, bo nie ma ludzi niezastąpionych. Jednak to, że My strajkujemy dalej, że nie będzie Nas na egzaminie, nie oznacza, że Was zostawiliśmy. Jesteśmy z Wami. Byliśmy przez ostatnie lata, uczyliśmy Was i wielokrotnie dawaliśmy przykłady tego jak należy postępować. Dzisiaj My postępujemy we własnym imieniu i w imieniu kolejnych pokoleń.
Nasz protest nie jest wymierzony przeciwko Wam. Przykro mi, że do ostatniej chwili (niedziela wieczór) nikt nie wiedział czy strajk się zacznie. Przykro mi, że w takiej niepewności i stresie przyszło Wam przygotowywać się do egzaminu. Przykro mi, że nie tak łatwo będzie Wam startować do szkół średnich. Przykro mi, że w takich emocjach podchodzicie i będziecie podchodzić do egzaminów w najbliższych dniach. Jednak pamiętajcie... nie zostawiamy Was. Będziemy jutro, mimo strajku, trzymać za Was kciuki. Będziemy dalej, po egzaminie. Sytuacja jaka nastała, nie zmieniła naszych relacji.
Muszę przyznać się, że podjęcie decyzji o udziale w strajku nie było łatwe. Nam zawsze leży na sercu Wasze dobro. To jest element wpisany w zawód nauczycieli. Dlatego przez tyle lat nauczyciele nie mogli zjednoczyć się by tak ochoczo i jednym głosem, mimo różnic, powiedzieć wreszcie DOŚĆ.
Wiecie jak pusta jest szkoła bez Was? Każdego dnia widzimy puste korytarze. Jest cicho. Nie ma uśmiechów, "dzień dobry" wypowiadanego, często wielokrotnie przez te same osoby jednego dnia, ani niekończących się pytań lub zwyczajnej obecności...Wszyscy Wasi nauczyciele każdego dnia przeżywają emocje. Nie wszyscy o tym mówią. Czasem ktoś nie pokazuje żadnych emocji, czasem wręcz przeciwnie, by nie przyznać się do swoich emocji, pokazuje inne, śmieje się. Mimo wszystko każdy z nas przeżywa to samo. Każdy, bo każdy jest człowiekiem. Dlatego wiemy, że Wy też przeżywacie wszystko co dzieje się wokół tych dni.
Odpowiedzialność za egzaminy, ich przebieg, realizację bądź nie, nie jest nasza... za to odpowiada Centralna Komisja Egzaminacyjna, Ministerstwo, Urząd Miasta, władza, nie My. Ale właśnie dlatego, że bardzo nam zależy na Was czujemy, że decyzja o przystąpieniu do strajku była trudna dla każdego z nas. Wszyscy przeżywamy różne emocje, choć My nauczyciele kończymy ze strachem i poniewieraniem. Mamy dość kłamstw na nasz temat. Należy się nam szacunek. Nie boimy się. Stawiamy granicę. Jesteśmy zdecydowani i zdeterminowani. Tego też chcemy Was nauczyć.
Wyciągnijmy wszyscy lekcje z tych dni. Weźmy z tego to, co dla nas będzie najistotniejsze. Na co dzień uczymy Was pod tablicą regułek zapisanych w podręcznikach. Skoro można nas zastąpić, to równie dobrze do nauki też nie jesteśmy Wam potrzebni. Wystarczyć mogą same podręczniki... Ale My chcemy uczyć, rozmawiać i dawać dowód rozwoju, nauki, postępu. Nasza postawa w strajku też jest nauką. Musicie w życiu mieć odwagę postępować zgodnie z własnymi potrzebami, uczuciami i sumieniem. Róbcie w życiu to, co kochacie, jak My, nauczyciele. Róbcie w życiu to, co będzie sprawiać Wam radość. Nie róbcie nic na siłę. Bądźcie szczęśliwi.
Wiem, że stres jest związany z egzaminem, jak z każdym testem, sprawdzianem itp. Jednak ten egzamin nie jest Waszym najważniejszym egzaminem w życiu. Będziecie kiedyś musieli zdać egzamin z tego jakimi jesteście i chcecie być ludźmi. Teraz to My, nauczyciele, zdajemy egzamin. I nie boimy się go.
Możecie myśleć sobie, że łatwo mi mówić o stresie kiedy mam swoje egzaminy już zdane i skończyłem studia. Nieprawda. Stres, jak każde inne emocje nie są mi obce i przeżywam je jak Wy wszyscy.Tylko My dorośli sprawiamy, że egzaminy stają się dla Was trudne. My dorośli wmawiamy Wam, że musicie je zdać. Proszę Was... nie pozwólcie sobie wmówić, że jutrzejszy egzamin jest kluczem do szczęścia w życiu. Ani ten egzamin, ani matura czy studia nie sprawią, że będziecie szczęśliwi. Fakt, zdać egzamin musicie by mieć przepustkę do kolejnego etapu. Ale to czy będziecie szczęśliwi w życiu będzie zależało od podejmowanych przez Was decyzji, od tego jak postrzegacie siebie i świat wokół, od tego jaki macie system wartości... bierzcie proszę z życia to, co dla Was najlepsze. Róbcie to, co kochacie. Róbcie zawsze wszystko to, co jest dla Was. Egzamin Was nie definiuje. To Wy, każdy z osobna, macie świat do zdobycia. Głowa do góry. Poradzicie sobie jutro i każdego kolejnego dnia w życiu.
Jesteśmy z Wami myślami. Trzymamy kciuki.Wspieramy Was i prosimy o wsparcie. Zwłaszcza dalej, po egzaminach, czy będziemy strajkować czy nie.
Niech Moc będzie z Wami.Mateusz Lewandowski
Podobało Ci się? Udostępnij!