Wadliwe prawo czy opieszałość służb? Problemem powalone drzewa po nawałnicach
Drzewa po nawałnicy upadły na pole uprawne i na drogę. Wydawać by się mogło sprawa prosta, trzeba jak najszybciej posprzątać szkody. Jednak jak się okazuje to nie takie proste, o czym debatowali radni Rady Powiatu Gostynińskiego na obradach sesji w czwartek, 31 sierpnia.
W związku z upłynięciem sporego czasu od nawałnicy z 10 sierpnia, która wywołały szkody i powaliła drzewa między innymi na terenie Gminy Pacyna, radna z tego terenu Teresa Russek zadała staroście Tomaszowi Matuszewskiemu pytanie, kiedy szkody zostaną posprzątane. Starosta przekazał odpowiedź, że nie jest to takie proste, gdyż... wskazał na konieczność ustalenia stanu prawnego własności powalonych drzew.
Radna z Gminy Pacyna uważa, że niedopuszczalne jest, aby przez tak długi czas od nawałnicy, która powaliła drzewa, nie posprzątane zostały zniszczenia. Trwać ma to już blisko miesiąc. Swoje wątpliwości przedstawiła pytając starostę: - Dlaczego nie można pozwolić rolnikom posprzątać tego drewna?
- Nie możecie za cenę pracy właściciela pola oddać mu drzewa. W tej chwili prawnicy kończą tekst porozumienia (…) - odpowiedział starosta Tomasz Matuszewski, wskazując, że taką opinię przedstawił mu nadleśniczy Nadleśnictwa Gostynin Jacek Liziniewicz. Drewno, mimo że powalone, jest własnością lasów państwowych i szkody muszą posprzątać leśnicy a nie rolnicy.
Starosta zapewnił, że w ciągu 30 dni od zaistnienia, stan prawny powalonych drzew zostanie uregulowany i szkody po nawałnicach zostaną uprzątnięte.
Podobało Ci się? Udostępnij!