Fatalna seria przełamana, pierwsze zwycięstwo Mazura

Spotkanie z zespołem Mławy było kolejnym, w którym to narastała presja braku punktów na zespole z Gostynina. Zadanie było nie łatwe, gdyż rywal, który zajmował do tej pory szóste miejsce, był mimo wszystko wskazywany jako jeden z faworytów do walki o awans do III Ligi. Mazur natomiast zajmował ostatnie, 17 miejsce bez dorobku punktowego.

W pierwszej połowie żaden z zespołów nie zdobył bramki, choć Mławianka stworzyła sobie kilka dogodnych sytuacji strzeleckich, natomiast dobrymi interwencjami popisał się bramkarz Mazura Robert Ratajski, przez co Mazur zachował czyste konto.

Zupełnie inaczej wyglądała druga połowa, świetnie zaczęła się dla gospodarzy. W 51 minucie długie podanie dotarło do Damiana Surmaka a zawodnik Mazura pobiegł z piłką od samej linii bocznej, wygrywając pojedynek szybkościowy z obrońcą zespołu rywala i w sytuacji, gdy nadbiegał drugi z obrońców, strzelił w kierunku bramki. Strzał był na tyle dobry, że piłka wpadła pod ręką bramkarza Kamila Gatyńskiego i wpadła do siatki.

Do końca meczu mimo naporu zespołu gości wynik już się nie zmienił. Duża zasługa w tym całej linii obrony Mazura oraz bramkarza Ratajskiego, gdyż Mazur pierwszy raz w tym sezonie nie stracił bramki w meczu ligowym bądź pucharowym.

Fatalna seria bez zwycięstwa w IV Lidze została przełamana, Mazur wykorzystując porażkę Błękitnych Gąbin opuścił ostatnie miejsce i zajmuje 16 lokatę.

Gostyniński zespół przełamał serię porażek w 9 meczu w tym sezonie (mecz z Narwią Ostrołęka wygrany 9:1 został anulowany i nie wlicza się do bilansu), a zakończona została także kolejna fatalna seria Mazura, gdyż po raz ostatni w IV Lidze nasz zespół wygrał półtora roku temu, 22 marca 2014 r. z Koroną Ostrołęka 2:1. Wtedy to trenerem był jeszcze Waldemar Figurski, w tym czasie Mazur zanotował aż 22 mecze bez wygranej w czwartoligowych zmaganiach, oczywiście notując roczną przerwę po spadku do Ligi Okręgowej.

Miejmy nadzieję, że fatalna seria już nie wróci.

Obejrzyj zdjęcia

+ 16